[ Pobierz całość w formacie PDF ]

twarda jak Skała Gibraltarska.
Nieznacznie poruszyła głową.
 NaprawdÄ™ dobrze siÄ™ czujÄ™.
 Co widziałaś, Madison?  spytał Jimmy.
Znów się zawahała. Miała ochotę zabić Jimmy'ego. Postąpił nielojalnie. Poprosił ją o
pomoc, ale nie powiedział, że Kyle też może mieć związek ze sprawą. A ona nie chciała
Kyle'a w tym miejscu. Nie chciała, żeby obejrzał ją w akcji i znów pomyślał to samo, co po
śmierci żony. %7łe wtrąca się jakaś&
Czarownica.
 Madison? Proszę cię, na miłość boską!  przynaglił ją Jimmy.  To jest naprawdę
ważne. Właśnie w tej sprawie wezwaliśmy na pomoc Kyle'a.
Gwałtownie podniosła głowę i przeszyła Kyle'a wzrokiem.
 Chciałem, żeby jej w to nie mieszać, Jimmy  powiedział.
 Nie ty tu decydujesz  zwróciła mu uwagę, ale ze spojrzenia, jakim Kyle mierzył
Jimmy'ego, wyczytała, że to jeszcze nie koniec konfrontacji. Może jednak właśnie Kyle tu
decydował. Przysłało go FBI, a Jimmy był tylko miejscowym gliną. Zmarszczyła czoło. 
Nawet& nawet cię nie widziałam, jak tu przyszłam.
 Obserwowałem przebieg sekcji.
A więc Kyle był w tej grupce ludzi w garniturach. Oczywiście.
 Madison&  naciskał Jimmy.
 Jimmy, ona nie powinna się w to mieszać.
 Tak czy owak już jestem zamieszana, Kyle  powiedziała i spojrzała na Jimmy'ego.
 Widzę kobietę tuż przed jej śmiercią. Wsiadła z kimś do samochodu.
 Czyjego samochodu?
 Chyba do swojego, bo była kierowcą. Ktoś siedział obok niej. Cieszyła się i śmiała z
tego wyjazdu. Była podniecona, jakby jechała na weekend z kimś, z kim lubi być, z&
 Przyjaciółką?  podsunął Kyle.
Pokręciła głową i spojrzała na niego. Nie wiadomo czemu, policzki spłonęły jej
rumieńcem.
 Z kochankiem. Z nowym kochankiem. Była podniecona, półprzytomna ze szczęścia.
Może myślała, że pierwszy raz spędzi niezapomniane chwile z tym mężczyzną.
 Czy widzisz mężczyznę?  spytał Jimmy.
 Czy to na pewno jest mężczyzna?  zawtórował mu Kyle.
Madison pokręciła głową i przez chwilę przyglądała się Kyle'owi.
 Zdawało mi się, że sam tak twierdziłeś.
 %7łe to mężczyzna? Owszem, ale jestem zawsze otwarty na różne możliwości.
Nie wierzę, pomyślała. Znów zwróciła się do Jimmy'ego.
 Przepraszam. Przypuszczam, że to był mężczyzna. Ale tak naprawdę to nie wiem.
Widziałam tylko ją&  Urwała i niepewnie zaczerpnęła tchu.  Była bardzo ładna,
energiczna, pełna życia. Uśmiechała się. Wsiadła z kimś do samochodu i odjechała. Na
Florida Keys, tego jestem pewna.
 Skąd ta pewność?
 Widziałam gniazda kormoranów na słupach telefonicznych. A potem zobaczyłam
drogowskaz. Jezioro Surprise.
Kyle z Jimmym wymienili znaczÄ…ce spojrzenia.
 Co dalej?
Madison pokręciła głową.
 Nie wiem.
 Dobrze, gdzie to się skończyło?  spytał Jimmy.
 W morzu  powiedział znużonym tonem Kyle.  Założę się, że ta głowa pasuje do
odciętego ramienia.
Jimmy zerknął na niego, marszcząc czoło.
 Monroe jeszcze nie przysłało nam ramienia. Ale nie o to chodzi. Gdzie zatrzymali
siÄ™ ci dwoje po przyjezdzie na Florida Keys?
 Nie wiem, Jimmy.
 Czy masz pewność, że ten mężczyzna, który był z nią w samochodzie, jest
mordercą?  spytał Kyle, przeszywając ją spojrzeniem zielonych oczu.
 Nie& tego też nie wiem  powiedziała Madison, trochę zakłopotana.
 Pomyśl jeszcze, Madison. Czy możesz powiedzieć mi coś więcej?
Znowu spojrzała na Kyle'a.
 Uważasz, że głowa i ramię należą do tej samej osoby. Dlaczego?  spytała.
 W zasadzie bez powodu. Zwykłe przeczucie.  Wzruszył ramionami.  Przecież
jesteśmy w Miami. Tutaj raczej rzadko znajduje się luzem części ludzkiego ciała, więc
zakładam, że te, które są, mają ze sobą związek.
Przez cały czas bacznie się jej przyglądał. Pewnie myślał, że jednak jest czarownicą.
Madison zwróciła głowę ku Jimmy'emu.
 Kiedy skoczyłam z łodzi taty do wody i nurkowałam po to ramię& przez chwilę też
coś widziałam. Coś podobnego. Dziewczynę. Bardzo ładną, młodą, rudowłosą. Kipiała
energią, z ufnością myślała o swoich przyjaciołach, mężczyznie i kobiecie. Była otwarta,
prostoduszna. Znała tę osobę, z którą była. Przepełniało ją podniecenie. Spodziewała się
wspaniałej zabawy. Widziałam pokój, typowy numer hotelowy. Ani obskurny, ani luksusowy.
Aóżko, Biblia, czarny telefon, pilot telewizora. Te same rude włosy, ten sam uśmiech, te same
uczucia. Mogła to być ta sama dziewczyna. Była radosna jak skowronek, a potem& potem
błysnął nóż. Zabito ją w tym pokoju.
 Czy to się łączy z twoim poprzednim snem?  spytał Jimmy.
 Jakim snem?  zainteresował się Kyle.
 Piątkowym. Madison zadzwoniła do mnie po jednym ze swoich dziwnych snów.
Wcale nie włączyłem jej do tej sprawy dlatego, że lubię się nad nią znęcać  wyjaśnił Jimmy.
Kyle spojrzał na Madison.
 Jest jeszcze coś, czego mi nie powiedziałaś?
 Miałam sen  odburknęła.  Nie lubisz słuchać o moich snach.
 Lepiej natychmiast wszystko opowiedz!  zażądał.
Jimmy odchrzÄ…knÄ…Å‚.
 Bardzo nam pomagasz, Madison. Dziękujemy ci.
 Czy już zidentyfikowano tę dziewczynę?  spytała.
 Jeszcze nie. Mamy dopiero poniedziałek rano. Wstępne oględziny wskazują, że
zabito ją w piątek&  Urwał i zaczerwienił się, a Kyle i Madison uzmysłowili sobie, że
prawdopodobnie było to w porze owego dziwnego snu.  Ale&  podjął zakłopotany  głowę
wrzucono do wody. Znalazły ją dzieciaki łowiące ryby w kanale. Czekamy na sprawdzenie
wykazu zaginionych osób.
Madison skinęła głową.
 Czekamy też na ramię. Władze Monroe oświadczyły, że chętnie je nam przekażą. W
innych hrabstwach wolą myśleć, że wszystkie brutalne morderstwa zdarzają się w Oade.
 Ale jeśli tę kobietę zabito w hotelowym pokoju na Florida Keys&
 Głowę znaleziono w hrabstwie Dade. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • policzgwiazdy.htw.pl