[ Pobierz całość w formacie PDF ]
od wyjścia Karola z samochodu do ucieczki zamaskowanej pary w stronę ukrytego opla.
Już chciałem przewinąć taśmę dalej, ale nagle zobaczyłem szosę na Olsztyn. Przy
wylocie drogi na Marózek stało czerwone, lśniące BMW z „Glacą” w środku.
Z pobliskiej leśnej drogi, prowadzącej do polany, na której został Karol przykuty do
drzewa, wyjechał pospiesznie ciemny opel prowadzony przez „Podsołtysa”.
„Glaca” wychylił się z samochodu. Najwidoczniej czekał na nich. Wyraźnie
spanikowany „Podsołtys” machnął do niego ręką i krzyknął: „Zjeżdżaj!”.
Opel skręcił na Olsztyn. „Glaca” zatrzasnął drzwi i odjechał w stronę przeciwną. Nie
wiedział jeszcze, że Karol został pomylony z „Balonem”.
Zmieniłem taśmę.
Rozpoznałem wnętrze zajazdu. Wejście Kamy w wieczorowej kreacji było
imponujące. Wyobraziłem sobie wielki ekran kinowy, a na nim nas w roli bohaterów
wyświetlanego właśnie romansu wyciskającego łzy. Wypadłem nieźle z tymi różami zza
pleców. Oho! Jedno wtedy przegapiłem. Kama wyraźnie wystawiła, na powitanie, policzek w
stronę moich ust, a ja zająłem się odsuwaniem jej krzesła od stołu.
Zatrzymałem i cofnąłem taśmę, bo mignęła mi niepokojąca scena. Paru facetów od
jednego stolika wezwało kelnera. Pytali go o mnie, pokazując w moją stronę. On z
uśmiechem uprzejmie zaprzeczył głową i odszedł.
Oni co jakiś czas patrzyli dyskretnie w moją stronę. Ich twarze już kiedyś widziałem.
Dopiero teraz zauważyłem, że Kama obserwowała cały czas tych facetów. Jakby
wiedziała, kim są. W pobliżu ręki położyła komórkę. Gdy wychodziliśmy, jeden z nich
rozmawiał przez komórkę nie spuszczając z nas oka.
Ogromne wrażenie wywarła na mnie prawdziwie romantyczna scena nocna przed
zajazdem. Kama zawiązała mi chustkę na szyi. A ja, jak ułan... No! Może trochę niezdarnie
wskoczyłem do wehikułu... I odjechałem w ciemną dal za sznurem pędzących samochodów.
Za mną spod zajazdu ruszył błękitny ford.
***
Następnego dnia dowiedziałem się, że właścicielem renault clio z szosy jest Jerzy
Batura.
Zatrzymany
Batura
wszystkiemu
zdecydowanie
zaprzeczył.
Nawet
podczas
konfrontacji ze mną nie przyznał się do niczego. Korzystając z okazji przypiął mi łatkę
mitomana i człowieka chorego na manię prześladowczą.
Podobnie zachowała się trójka bandziorów wynajętych przez Baturę.
Poza tym nie widzieli oni swojego rzekomego zleceniodawcy nigdy w życiu, co ten
skwapliwie potwierdził.
Wtedy policjant puścił im wszystkim film.
- To tylko montaż elektroniczny - orzekł ze znawstwem Batura. - Żaden dowód! Teraz
można stworzyć dowolną rzeczywistość wirtualną...
Batura zamilkł, gdy na ekranie zobaczył swoje auto i własną dłoń z sygnetem, który
miał właśnie na palcu, nakazującą „Podsołtysowi” pościg za wehikułem.
- Oj! - jęknęli mężczyźni na widok kopniaka zaserwowanego przez dziewczynę
„Podsołtysowi”. Ten ostatni w tym momencie skulił się na krześle i ciężko stęknął, jakby
znów oberwał.
Oglądanie kasety przerwał dźwięk komórki. Wszyscy obecni odruchowo sięgnęli do
kieszeni. Okazało się, że odezwał się mój aparat. Dzwonił Paweł.
- Szefie! Mam dwie wiadomości, mądrą i głupią!
- Zacznij od mądrej, a o głupiej zapomnij...
- Tak myślałem - zaśmiał się Paweł. - Zacznę od głupiej!
- Skoro się uparłeś...
- Zdawało mi się wczoraj, że w samochodzie przed moim domem siedzi Jerzy Batura i
dyskretnie pokazuje mnie komuś ręką.
- Czy mógłbyś powtórzyć to jeszcze raz?
- Jasne! - zdziwił się Paweł.
Uśmiechając się do Batury przekazałem natychmiast komórkę policjantowi.
***
Mądra wiadomość od Pawła była dobrą wiadomością.
Przed chwilą dostał informację, że regionalni organizatorzy konkursu na dokończenie
legendy dziadka Wiewiórki seniora otrzymali już kilka zupełnie poprawnych odpowiedzi.
Paweł niezwłocznie zwrócił się do właściwych urzędów marszałkowskich o pomoc w
odszukaniu seniorów rodzin, z których wywodzili się autorzy właściwych zakończeń i o
podanie ich namiarów telefonicznych jeszcze dzisiaj.
ROZDZIAŁ DWUNASTY
TESTAMENT SKŁADA SIĘ Z DZIEWIĘCIU CZĘŚCI • SZEŚĆ CZĘŚCI W
REGIONIE I SIÓDMA W DRODZE • TEOFILA I IZYDOR • KOMPLET
FRAGMENTÓW UKŁADANKI • ZAGADKOWY UŚMIECH KAROLA • GDZIE
JEST SKRYTKA • POWODY SPOTKAŃ Z KAMĄ • FINAŁ ZACZYNA SIĘ
KOMPLIKOWAĆ • CO PRZEKAZAŁA KAROLOWI CIOTKA OLINKA •
ZASKAKUJĄCA TREŚĆ TESTAMENTU • POŻEGNANIE KAMY
Okazało się, że tajemniczy testament sprzed ponad siedmiuset lat składał się z
[ Pobierz całość w formacie PDF ]