[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dziewanie ku mnie - której często słucham, od lat. Nie je-
stem pewna, czy słuchanie jej dobrze mi robi. Ale i tak jej
słucham.
Odwróciłem się również.
- Jaka płyta?
- Out of Time zespołu R.E.M. Znasz go?
Oczywiście, że znam. Z kim niby masz do czynienia, sio-
stro?
Nie powiedziałem tego. Kiwnąłem tylko głową, tak,
znam.
- Jedna z piosenek...
- Losing My Religion.
Zmrużyła oczy, potem przytaknęła.
- Wiesz, co znaczy Losing My Religion?
- Dosłownie: tracę moją religię. Znaczy coś jeszcze? -
zapytałem.
- Losing My Religion to wyrażenie idiomatyczne. Zna-
czy coś w rodzaju: nie dawać już rady.
Spojrzałem na nią zdziwiony. Wszystkiego bym się spo-
dziewał, tylko nie tego, że usłyszę od niej coś podobnego.
172
Patrzyłem na nią i wciąż nie wiedziałem, co powiedzieć, a
ona zbliżyła twarz do mojej, tak że nie potrafiłem już roz-
różnić jej rysów.
Zdążyłem tylko pomyśleć, że jej usta są twarde i mięk-
kie zarazem, że jej język przypomina mi pocałunki, jakie
wymieniałem z rówieśnicami w wieku czternastu lat. Zdą-
żyłem tylko położyć jej dłoń na plecach i poczuć, że ma
mięśnie twarde jak stal.
Gwałtownie odskoczyła. Wpatrywała się we mnie wy-
trzeszczonymi oczami jeszcze przez kilka sekund.
Wreszcie wstała bez słowa i ruszyła tam, skąd przyszli-
śmy. Poszedłem za nią i po półgodzinie znalezliśmy się
znowu przy jej furgonetce.
- Nie za bardzo umiem mówić.
- To nie jest konieczne.
- Czasami ma siÄ™ jednak ochotÄ™.
Przytaknąłem. Często, zdarza się. Sztuką jest znalezć
kogoś, kto cię wysłucha.
- Następnym razem chcę z tobą porozmawiać. To zna-
czy tak zwyczajnie. Nie wiem dlaczego, ale chcÄ™ ci opowie-
dzieć pewną historię.
Zrobiłem gest, który oznaczał mniej więcej: jeśli chcesz,
choćby teraz.
- Nie, teraz nie. Nie dziÅ›.
Po krótkim wahaniu pocałowała mnie szybko. W poli-
czek, bardzo blisko ust. Zanim zdołałem cokolwiek powie-
dzieć, wsiadła do furgonetki i zniknęła w ciemności.
Wróciłem do domu wolnym krokiem, wybierając naj-
ciemniejsze i najbardziej puste ulice. Czułem się dziwnie
lekko.
Zanim położyłem się do łóżka, wyszukałem Out of Time
i nastawiłem płytę, piosenkę numer dwa. Właśnie Losing
My Religion.
173
Wysłuchałem jej, trzymając w ręce tekst piosenki, bo
chciałem spróbować ją zrozumieć.
That's me in the corner
That's me in the spotlight
Losing my religion
Trying to keep up with you
And I don't know if I can do it
Oh no, I've said too much
I haven't said enough*
* To ja, na rogu / To ja, w świetle reflektorów / I nie daję już rady /
być z tobą / Nie wiem, czy dam radę / Och, nie / Powiedziałem za dużo /
Nie powiedziałem wystarczająco dużo.
Powiedziałem za dużo. Nie powiedziałem wystarczająco
dużo.
7.
Zastępcy prokuratorów nie są zawodowymi oskarżycie-
lami. Są adwokatami - na ogół młodymi adwokatami -
którzy znalezli tymczasowe zatrudnienie. Płaci im się od
posiedzenia. Niezależnie od tego, czy rozpatrywane są dwie
czy dwadzieścia spraw, zarabiają tyle samo. Posiedzenie
może trwać dwadzieścia minut albo pięć godzin, a wyna-
grodzenie siÄ™ nie zmienia.
Nietrudno sobie wyobrazić, że na ogół usiłują uwinąć
się jak najszybciej i wrócić do swoich kancelarii.
Jak można się było spodziewać, Alessandrę Mantovani
zastąpił honorowy zastępca prokuratora. Młoda kobieta,
świeżo nominowana, której nigdy przedtem nie widziałem.
Ona jednak najwyrazniej mnie znała. Kiedy wszedłem
na salę, wyszła mi od razu naprzeciw i wyglądała na zakło-
potanÄ….
- Przejrzałam akta sprawy.
Zwietny pomysł, pomyślałem. Może gdyby przejrzała je
kilka dni wcześniej, mogłaby je również przestudiować. Ale
to pewnie zbyt wygórowane oczekiwania.
Na mojej twarzy pojawił się cień wymuszonego uśmie-
chu, nic nie odpowiedziałem. Wyjęła z teczki akta, położyła
je na stole i wskazując na nie palcem, spytała, czy na pew-
no dobrze zrozumiałem, kim jest oskarżony.
175
- Ten Scianatico jest synem przewodniczÄ…cego Sciana-
tica?
- No właśnie.
Na jej twarzy pojawiło się przerażenie.
- Jak to możliwe, żeby przekazano mi tego rodzaju
sprawÄ™? Matko Boska, to dopiero moja czwarta rozprawa
po nominacji. O co tu w ogóle chodzi?
Czy nie mówiłaś, kurczę, że przejrzałaś akta? Bycie
idiotką nie jest obowiązkowe, kiedy się chce pracować w
zawodzie adwokata. Przynajmniej jeszcze nie. Tak czy
owak masz rację. Jak to możliwe, że kogoś takiego jak ty
przysłano na podobny proces?
Nie powiedziałem tego. Przeciwnie: siląc się na uprzej-
mość, wyjaśniłem jej, o co chodzi, powiedziałem, że sprawę
prowadziła prokurator Mantovani, ale przeniosła się do
Palermo. Oczywiście ten, kto układał kalendarz rozpraw,
nie zauważył, że to nie jest normalna rozprawa.
Nie zauważył?
Kiedy udzielałem jej tych uprzejmych wyjaśnień, pomy-
ślałem, że tkwię w gównie. Aż po szyję. Mieliśmy rozegrać
mecz typu drużyna z pipidówka - Manchester United. I
moją drużyną nie był Manchester.
- A dziś co konkretnie trzeba zrobić?
- Konkretnie trzeba przesłuchać oskarżonego.
- Matko Boska. Posłuchaj, ja nie dam rady. Znasz
przecież doskonale sprawę i możesz zająć się wszystkim
sam. Ja mogłabym tylko narobić kłopotów.
Tak, co do tego masz rację. Masz cholerną, całkowitą
racjÄ™.
- A może wystąpmy o odroczenie. Powiedzmy, że po-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]