[ Pobierz całość w formacie PDF ]

barki. Doprowadzał ją niemal do szału delikatnym dotykiem. Powoli, lekko
wsunął język do ust Corky i pocałował ją namiętnie.
Niespodziewanie wsunął rękę pod jej sukienkę. Mężczyzna ścisnął lekko
sutek kobiety. Ruchy języka i palców współgrały ze sobą, wywołując o
Corky uczucie, którego nie potrafiła określić.
Całując szyję Corky, Kristoffer rozpinał jednocześnie guziki sukienki.
Kiedy odsłonił zupełnie jej piersi, nie czuła wstydu.
We wnętrzu tego ciemnego samochodu mieli swój własny, intymny świat -
królestwo, w którym tylko kilka centymetrów dzieliło ich ciała. Miejsce,
gdzie nikt inny nie miał prawa wstępu.
Powoli język Krisa wędrował coraz niżej, dopóki nie napotkał brodawek
jej piersi. Delikatnymi pieszczotami wywołał u dziewczyny ból rozkoszy.
Ciało Corky prężyło się pod jego dotykiem.
Słyszała muzykę płynącą z radia, głosy aktorów dyskutujących zawzięcie.
Kris miał rację, nie przeszkadzało jej to. Myślała tylko o przyjemności, którą
dzieliła z tym mężczyzną
Teraz ona rozpięła guziki jego koszuli. Ujrzała szeroki tors, pokryty
ciemnobrÄ…zowym zarostem.
Poczuła, jak ciałem Krisa wstrząsnęły dreszcze, gdy językiem przebiegła
po zagłębieniu pod obojczykiem. Ułożyła głowę na jego piersi, wsłuchała się
w bicie serca.
Kris położył rękę na jej włosach i zaczął je głaskać. Corky okrywała
pocałunkami jego ramiona i szyję, on zaś, wciąż delikatnie, gładził ją po
głowie.
Nigdy nie przypuszczała, że może to być tak czułe miejsce; każda
pieszczota potęgowała jej podniecenie. Dotykał jej bardzo lekko, muskając
zarazem ustami. Leżeli przytuleni.
RS
63
 Jak wspaniale jest czuć jego bliskości" - myślała dziewczyna.
Nagle usłyszeli wrzask. Poderwali się oboje i spojrzeli na ekran.
Dwóch nastoletnich aktorów wpadło przez szklane drzwi do łazienki w
akademiku, a stojąca tam naga kobieta zaczęła krzyczeć, wymachując
ręcznikiem, zamiast się nim przykryć.
- Uważam, że kobieta nie powinna się rozbierać na ekranie - zauważyła
beznamiętnie Corky.
- Zgadzam się. - Kris dotknął jej piersi. - Kobieta powinna się obnażać
przed mężczyzną, który się o nią naprawdę troszczy.
Zabrakło jej tchu.  Naprawdę się o nią troszczy"?
Dzisiejszego wieczoru dał jej do zrozumienia wiele razy, że jest dla niego
czymś więcej niż tylko przelotną okazją do zabawienia się. Ale czy
rzeczywiście jest zdolny do logicznego myślenia obecnie, w czasie
miłosnego uścisku?
Podziękowała Bogu za nagłe przerwanie ich pieszczot Doprowadziła swój
ubiór do porządku.
- Czy jesteś pewna, ze chcesz się ubrać?
- Myślę, że tak będzie lepiej.
- Nie musisz się obawiać. - Kris nie namawiał jej do niczego, po prostu
tłumaczył. - Nie mam zamiaru cię zranić.
Corky przypomniała sobie nagłe coś, ód kiedyś czytała.
- Czy wiesz, że małe lwiątka często ranią swoich właścicieli, gdy ci chcą
się z nimi tylko pobawić?
- Nie jestem lwem.
- Nie bÄ…dz taki pewien.
Spojrzał na nią zdziwiony, ale uszanował jej decyzję. Usiedli razem w
przyjaznym milczeniu.
ObjÄ…Å‚ jÄ… ramieniem. OglÄ…dali film. Aktorzy kochali siÄ™, nienawidzili,
rozbierali...
Corky czuła się z Kristofferem jak ze starym znajomym, któremu można
zaufać, być przy nim bezpieczną.
Kamera zatrzymała się na moment na jednej aktorce. Był to typ kobiety
wyniosłej i dumnej. Corky przypomniała sobie fotografię Elinory Schmidt.
 Czy to możliwe, że była żona Kristoffera nie zajmuje już centralnego
miejsca w jego sercu?" - zastanawiała się. Sama nie wiedziała, w co wierzyć.
Wreszcie kotary zasłoniły ekran, a noc wypełniła się odgłosami
zapalanych silników.
RS
64
- Okropne miejsce, ale film nie był taki zły - powiedział Kris. -
Oczywiście najciekawsze zdarzenia miały miejsce poza ekranem.
Uśmiechnęli się do siebie.
Zanim się rozstali, umówili się na lekcję gotowania w następny, piątkowy
wieczór.
Corky nie mogła się już doczekać...
RS
65
ROZDZIAA SIÓDMY
Pojawienie się Bernice na wykładach w następnym tygodniu
zdenerwowało Corky.  Co, do diabła, chce osiągnąć ta kobieta, nachodząc
Krisa?" - myślała.
Ale reporterka nie naprzykrzała się profesorowi, prosząc o wywiad.
Zamiast tego usiadła na wolnym miejscu i zaczęła robić mnóstwo
nieczytelnych notatek.
Po chwili Corky przestała o niej myśleć. Nie było to trudne. Jak zwykle,
Kris był fascynujący. Był kimś więcej niż dobrym znajomym czy nawet
przyjacielem. Okazał się wyjątkowym człowiekiem, którego podziwiała, a
jednocześnie obawiała się.
Po zakończonym wykładzie ich spojrzenia spotkały się.
Corky zmierzała właśnie w kierunku wyjścia, gdy z prawej strony minął ją
 Biały Królik" udając, że jej wcale nie zauważa.
 Ciekawe, co by pomyślał, gdyby się dowiedział, co zaszło po przyjęciu u
dziekana?" Dziewczyna uśmiechnęła się do siebie.
Kris odprowadził ją do samochodu.
- Bardzo bym chciał, żebyśmy całe dnie spędzali razem, ale niestety, mam
trochę pracy. Myślisz, że wytrzymamy bez siebie do piątku?
- Myślę, że tak - odparła Corky, chociaż wcale nie była tego pewna, kiedy
stali tak blisko siebie.
- Co mam przynieść? - zapytał Kris.
- Przynieść?
- No, na lekcję gotowania, głuptasku. - Delikatnym ruchem pogłaskał jej
włosy.
- Och, hmm... tortillÄ™, serek kremowy, sos enchilada, paprykÄ™ i chili.
Zrobimy enchiladę według mojego przepisu.
- Brzmi smakowicie. - Kris przytulił się do niej. - Cudownie pachniesz -
wyszeptał.
-  Muguet des Bois" - powiedziałaś - To po francusku znaczy  konwalia".
Kris schylił głowę do jej dekoltu, gdzie widoczny był rowek między
piersiami. Zaraz się jednak opanował.
- Wybacz, proszę. Zachowuję się tak jak wtedy, gdy byłem młodym
chłopakiem.
- Jesteś czarujący. - Corky wcale nie miała zamiaru tego powiedzieć, ale
było już za pózno.
RS
66
- Naprawdę? - Otworzył drzwi samochodu. - Mam ochotę rozmawiać z
tobą dłużej, ale zaczyna się już robić chłodno, a ty nie masz swetra. Myślę,
że powinnaś bardziej dbać o siebie, owieczko.
Jego troskliwość rozczuliła ją.
- Nie potrzebuję żadnego swetra, kiedy jesteś blisko - szepnęła, ale wsiadła
do auta.
Dopiero w drodze do domu przypomniała sobie, że nie ostrzegła Krisa
przed Bernice.
W Zrodę zaczęła planować zawartość swej rubryki. Należało pomyśleć o
zbliżającym się święcie Halloween. Corky powinna więc dać parę
wskazówek dotyczących strojów i nieco przestróg dla tych, którzy mają
zamiar zabawiać się petardami.
Potem będzie Zwięto Dziękczynienia. Jako rzetelna dziennikarka
zamierzała opisać parę specjalności kalifornijskich kucharzy na tę okazję.
Postanowiła też przestrzec czytelników przed pozostawianiem żywności w
cieple, a także przed tym, by nie rozmrażać indyka wcześniej niż w dniu, w
którym zamierza się go upiec.
Nagle przypomniała sobie o swojej pracy semestralnej. Pomysł
obserwowania redakcji ciągle ją intrygował. W końcu gazeta zawsze
kojarzyła się Corky z nowoczesnym odpowiednikiem wiejskich plotek, a jej
kolumna dawała się porównać ze starodawnymi poradami, przekazywanymi
z pokolenia na pokolenie.
Być może w swojej pracy semestralnej nie zastosuje najbardziej
wyszukanej techniki badań antropologiczych, ale z pewnością włoży w to
bardzo dużo wysiłku. Myśli te napełniły Corky nagłą radością.
Zanim poznała Matta, jej rodzice zawsze powtarzali, iż jedyna rzecz, jaką
może Corky osiągnąć, to zostać żoną. Zdawało się jej, że nie ma wyboru. Aż
do tej pory.
Otworzyła świeżo wydrukowany numer  Przeglądu Tygodniowego",
szukając swojej rubryki. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • policzgwiazdy.htw.pl

  • na noga
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kodyfikacja.pev.pl