[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jej widok zaparł mu dech.
Wejdz powiedział, odsuwając się na bok. Wiedział, \e przyszła, by się po\egnać.
Dzięki. Wyciągnęłam cię spod prysznica? zapytała na widok jego mokrych włosów i
negli\u.
Właśnie wyszedłem z łazienki. Wejdzmy do salonu. Tam mo\emy porozmawiać.
Wyciągnął rękę, wskazując kierunek. Obiecałem ci przecie\, \e wstąpię do ciebie i
po\egnam siÄ™ przed wyjazdem.
Wiem, ale pomyślałam, \e powinniśmy porozmawiać tylko we dwoje, bez Allie.
Jeszcze jej nie powiedziałam, \e wyje\d\asz wyjaśniła Pattie, siadając na sofie.
Spence usadowił się w fotelu naprzeciwko niej.
Myślę, \e niewiele ją to obchodzi, czy wyjadę, czy zostanę.
Wiesz, \e to nieprawda. Pattie wyprostowała się. Allie nadal czuje się bardzo
zagubiona. Powiedziałam jej wszystko, całą prawdę. Wie, \e nas nie porzuciłeś i \e nie
wiedziałeś o jej istnieniu.
I teraz kocha mnie jak prawdziwego ojca, tak? mruknÄ…Å‚ Spencer.
Nie, nie kocha ciÄ™ jak ojca, podobnie jak nie kocha mnie jak matki. Jeszcze nie. Ale
pokocha, jeśli dasz jej trochę czasu.
Spence pochylił się do przodu, zwieszając ręce między kolanami.
Nie nadaję się do rozwiązywania tych wszystkich rodzinnych problemów. Za długo
byłem kawalerem.
Rozumiem. Pattie rozluzniła się. zwijając się w kłębek na sofie. Gdy Spence
zadzwonił do niej i powiedział, \e postanowił tego dnia wyjechać z miasta, Pattie wiedziała,
\e musi go jakoś zatrzymać.
Znowu chcesz uciec, tak? Poprzednim razem nie wiedziałeś, \e masz dziecko. Teraz ju\
wiesz. Allie mo\e zrozumieć to, co się stało w przeszłości, ale nie wybaczy ci, jeśli ją teraz
opuścisz.
Spence poderwał się z miejsca.
Do cholery, Partie, nie mogę zostać w Marshallton. Mam swoje \ycie w Kalifornii. Ty
mieszkasz tutaj. Masz J.J. Allie potrzebuje ciebie, swojej matki, a nie jakiegoÅ›
nieodpowiedzialnego buntownika bez powodu w roli ojca.
Pattie nie przekonały te gwałtownie wypowiedziane słowa. Mo\e Spence okłamywał sam
siebie, ale nie był w stanie oszukać jej.
Nie chcesz być częścią jej \ycia? Nie chcesz, \eby do ciebie dzwoniła, pisała i \eby cię
odwiedzała?
Nie porzucam jej przecie\. Spence przesunął palcami po długich, wilgotnych pasmach
włosów. Dogadałem się na ten temat z Peytonem. On dopilnuje, \eby Allie miała wszystko,
czego jej potrzeba. Mam zamiar utrzymywać swoje dziecko.
To bardzo szlachetnie z twojej strony. Jestem pewna, \e Allie doceni twoją hojność.
Pattie spojrzała na niego z gniewem, zastanawiając się, czy mogła się a\ tak pomylić. Czy to
mo\liwe, by Spence naprawdę nie chciał pozostać z własnym dzieckiem?
Allie zawsze mo\e do mnie zadzwonić albo napisać, jeśli zechce. Ja... będę tu czasami
wpadał, \eby się z nią zobaczyć.
A czy ona mo\e cię odwiedzić? zapytała Pattie.
Mo\e kiedyś, gdy będzie starsza. Teraz nie pochwalałaby mojego stylu \ycia. Poza tym,
dopóki nie dorośnie, powinna być przy tobie.
Dziewczyna w jej wieku potrzebuje tak\e ojca, nie tylko matki. Chłopcu równie\
potrzebni są obydwoje rodzice. Ty i ja wiemy, co to znaczy dorastać w niepełnej rodzinie.
Zawsze czegoÅ› brakuje.
Jakim ja byłbym rodzicem? zapytał Spence, zatrzymując się przy oknie i wpatrując
otępiałym wzrokiem w trawnik przed domem. Popsułem wszystkie związki w moim \yciu,
zaczynając od kontaktów z ojcem.
To nie ty byłeś nieudanym synem odrzekła Pattie. To Marshall Rand nie nadawał
siÄ™ na ojca.
Ale Peyt jakoś wyszedł na ludzi. To znaczy, \e stary a\ tak nie zawinił.
Pattie wstała, przeszła przez pokój i poło\yła rękę na plecach Spence a.
Przez całe \ycie robiłeś sobie z tego powodu wyrzuty, prawda? Nie mo\esz winić za
wszystko tylko siebie. Mo\e nie byłeś idealnym synem, ale senator był okropnym ojcem,
niezale\nie od tego, jak uło\yło się \ycie Peytona. A to, co zdarzyło się między nami, było w
[ Pobierz całość w formacie PDF ]