[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kartkę, którą dostał od Olivera.
Podoba ci siÄ™, tato? Malec niecierpliwie tar-
mosił rękę mężczyzny.
Wspaniałeżyczenia! zapewnił. Ale najwspa-
nialszy jesteś ty! odłożył kartkę i mocno przytulił
synka.
Duże litery, nakreślone niezdarnym, lecz łatwym
do odczytania pismem pięciolatka, głosiły: ,,Tatusiu,
kocham ciÄ™ strasznie .
Teraz musisz otworzyć mój prezent nalegał
malec.
Sean rozwinął z papieru fotografię, która Kate sama
zrobiłaioprawiławramkę. Zdjęcie przedstawiałoSeana
z Oliverem. Wstrzymała oddech, gdy uważnie oglądał
prezent. Czy zauważył podobieństwo między sobą
i synem? Jeśli tak, raczej nie zamierzał tego przyznać.
150 PENNY JORDAN
Sean ,,przeczytał jeszcze życzenia od Rusty ego
i stwierdził, ześmiertelną powagą, że nie może się już
doczekać tortu, który przygotował Oliver z niewielką
pomocą mamy. Kate milczała.
Mamo, nie dałaś tatusiowi żadnego prezentu!
pisnÄ…Å‚ Ollie z wyrzutem.
Skądże znowu obruszył się Sean, nie dając
żonie szansy na odpowiedz. Mama dała mi jedyny
niepowtarzalny, najcudowniejszy prezent świata.
Gdzie on jest?
Ten prezent to ty. Mamusia dał mi ciebie.
Powinna skakać z radości, słysząctesłowa, i oczy-
wiście cieszyła się bardzo, lecz jednocześnie cier-
piała. Oto Sean potwierdził, że jest mu potrzebna
jedynie jako matka Olivera. Nie o taki zwiÄ…zek z uko-
chanym mężczyzną jej chodziło.
Swój prezent dla męża położyła na biurku w jego
gabinecie. Kiedy go znajdzie, zrozumie, że wcale nie
potrzebuje Kate, żeby mieć syna...
Ruszyła do drzwi.
Kate, dokąd idziesz? Nie tknęłaś śniadania.
Nie jestem głodna odrzekła, nie odwracając
głowy.
Pomyślał z goryczą, że chyba Kate nie odpowiada
jego towarzystwo. Po śniadaniu poszedł z Oliverem
i pieskiem do ogrodu. Zastanawiał się, czy zdawała
sobie sprawę, że wybrała tego samego szczeniaczka,
którego zarezerwował dla chłopca.
Bardzo żałował, że ominęło go tyle lat z życia
ZACZNIJMY OD NOWA 151
Olivera. %7łe nie był przy jego urodzeniu, nie uczył
go mówić, chodzić. Ollie był najwspanialszym pre-
zentem urodzinowym, lecz równie cenna byłaby od-
zyskana miłość Kate. Co noc przeklinał siebie za
to, jak ją potraktował. Nie dziwił się, że unikała
jego towarzystwa.
Przed obiadem zajrzał do gabinetu i zauważył dużą
białą kopertę na biurku. Marszcząc czoło, rozpoznał
pismo Kate: ,,Dla Ciebie i dla Olivera . Przestudio-
wał zawartość koperty, raz, drugi, trzeci, i przeżył
szok.
Był ojcem Olivera. Tak stwierdzały niepodważal-
ne wyniki badań DNA. Czarno na białym. Przypo-
mniał sobie słowa lekarza: ,,Cuda naprawdę się zda-
rzają . Za ten cud zapłacił wielką cenę. Nie uwierzył
Kate, że nie miała innego mężczyzny. Co więcej...
Do gabinetu weszła Kate i zamknęła drzwi.
Przeczytałeś.
Tak. Ale żałuję tego.
Zakręciło jej się wgłowie. Co przez to rozumiał?
Dostałeś dowód, że Oliver jest twoim synem!
Nie potrzebowałem takiego dowodu stwier-
dził szorstko. Głos serca wystarczał mi za dowód.
Ten świstek papieru nic nie znaczy, Kate! W szpitalu
miałem dużo czasu na rozmyślania. Zrozumiałem,
że miłość może przezwyciężyć najgorsze uczucia:
zazdrość, wątpliwości, strach. Kocham cię tak jak
zawsze, jako jedyną kobietę mojego życia, moją
152 PENNY JORDAN
drugą połowę, moją pokrewną duszę. Nic tego nie
zmieni. Kocham Olivera całym sercem. Ten kawałek
papieru wystawia mi najgorsze świadectwo. Zawiod-
łem twoje zaufanie, obraziłem cię, wzniosłem między
nami mur z własnej głupoty i egoizmu.
Kochasz mnie? spytała oszołomiona.
A chcesz, żebym cię kochał?
Sean! Rzuciła mu się na szyję. Kochaj mnie
na zawsze. Kochaj mnie, kochaj nas.
Przecież wiesz, że kocham Olivera.
Nie chodzi tylko o Olivera oznajmiła zagad-
kowo, składając na jego ustach namiętny pocałunek.
Chyba nie chcesz powiedzieć, że jesteś w ciąży?
A czemu nie? Figlarnie uśmiechnięta, wzru-
szyła ramionami. Według najnowszych badań ciało
kobiety ma cudowny wpływ na spermę ukochanego
mężczyzny. A przecież wystarczy tylko jedno nasion-
ko, żeby powstało nowe życie! Myślę, że to będzie
dziewczynka.
Sean koniuszkiem palca czule musnÄ…Å‚ jej policzek.
Tyle wrażeń, tyle cudów go spotkało!
Takich urodzin nigdy nie zapomnÄ™. Gdy pomyÅ›-
lę, co mogłem stracić. Dziękuję, że mi wszystko
wybaczyłaś. Nie pozwolę, żebyś przestała mnie ko-
chać.
EPILOG
W szpitalnym łóżeczku leżały dwa identyczne
noworodki. Córeczki Seana i Kate urodziły się bez
problemów, w odstępie dziesięciu minut. Sean przy-
prowadził przejętego Olivera, żeby zobaczył siostry,
a potem oddał malca pod opiekę pani Hargreaves
i wrócił do szpitala. Odkąd dowiedział się, że żona
nosi pod sercem blizniaki, zamartwiał się o jej zdro-
wie. Na szczęście niepotrzebnie.
Cuda naprawdę się zdarzają powtórzył swoje
ulubione powiedzenie, całując zmęczoną, lecz szczęś-
liwą kobietę. Bez twojej miłości nie byłoby to
możliwe. Mogłaś przecież zakochać się w innym
mężczyznie i innemu mężczyznie urodzić tak wspa-
niałe dzieci.
Widzę, że Rusty przesłał mi jedyne w swoim
rodzaju życzenia napisane przez psa. Kate nie
skomentowała tego, tylko sięgnęła po kartkę przynie-
sionÄ… przez synka. Trzy odciski Å‚apy, w tym dwa
różowe!
Sean wybuchnął śmiechem.
Produkcja tej kartki wywołała w domu trzęsie-
nie ziemi. Kilka par spodni i koszulek trzeba spisać na
154 PENNY JORDAN
straty. Pani Hargreaves zagroziła, że odejdzie. Ale
Oliver dopiął swego. Na szczęście narodziny bliz-
niaków udobruchały naszą poczciwą gospodynię.
Dziewczynki zaczynały się budzić i domagać je-
dzenia, zanim jednak Kate je nakarmiła, pocałunkiem
wyraziła miłość do ich ojca.
Cuda naprawdÄ™ siÄ™ zdarzajÄ….
Kolejne ksiaÛżki z serii Harlequin Zwiatowe %7Å‚ycie
ukażaÛ siÄ™ 22 sierpnia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]