[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Ciekawe.
Równie ciekawa była brunetka, którą Glen widział już kilka razy, zawsze
wtedy, gdy w zasięgu wzroku znajdował się Donovan. Kobieta wyraznie nie
87
R
L
T
chciała zostać zauważona. Glen odniósł wrażenie, że śledzi Donovana. Czyżby
po to, żeby spotkać się z nim pózniej?
Glen Whitaker zawsze miał nosa do gorących tematów, którego, jak
sobie uświadomił, nie stracił. Odkąd przeniósł się do Whitehorse, nie
wywęszył zbyt wielu ciekawych spraw. Niemniej jednak wyczuwał, że
Spencer Donovan, jego tragicznie zmarła żona i tajemnicza brunetka to może
być temat. Albo Bridger Duvall i jego sekretne plany.
Obaj mężczyzni byli tu przybyszami. Glen uważał za swój obowiązek
poinformowanie mieszkańców, kto osiedla się w ich bliskim sąsiedztwie. A
poza tym był zwyczajnie ciekawski.
Dziś planował wyjazd do Starego Whitehorse, bowiem zamierzał napisać
wzmiankę o dziewięćdziesiątych urodzinach Alice Miller i pogrzebie Alyson
Banning. Zrobi kilka zdjęć i kto wie, może przy odrobinie szczęścia nakłoni
Spencera Donovana do wywiadu. Zmierć jego młodej żony niezmiernie go
ciekawiła.
Glen nie był w Starym Whitehorse od miesięcy, ściśle biorąc od czasu,
gdy został pobity i porzucony na poboczu drogi. Było to upokarzające
doświadczenie, o którym starał się nie myśleć. Winny pobicia nastolatek został
wprawdzie złapany, przy czym udowodniono mu kilka takich samych
przestępstw, mimo to Glen za każdym razem czuł się niepewnie, gdy musiał
się tam udać.
Idąc do samochodu, ujrzał przed restauracją Bridgera Duvalla z wielkim
pudłem towarów. Glen przyglądał się mu, myśląc, że pewnie facet nie może się
już doczekać otwarcia lokalu, skoro pracuje w nim dzień i noc. Nasunęło mu to
pewien pomysł. Gdy znajdzie się już w Starym Whitehorse, może rozejrzy się
krótko wokół starego domu McAllistera, skąd Duvall się jeszcze nie
wyprowadził. Pomyszkować na pewno nie zawadzi.
88
R
L
T
Cmentarz w Whitehorse przycupnął na niewielkim wzgórzu, górującym
nad miasteczkiem. Wokół nagrobków zasadzono drzewa i krzewy.
Bridger z kapeluszem w dłoni stał obok Spencera nad otwartym grobem.
Porywisty wiatr zrywał z drzew resztki liści, które opadały na zniszczone
nagrobki. Słońce przeświecało przez gałęzie, gdy Titus Cavanaugh z Biblią w
dłoniach czekał, aż wszyscy zbiorą się nad trumną.
Gdzie się podziewała Laci? Nie widział jej, a nie chciał się rozglądać
zbyt demonstracyjnie. Był pewien, że przyszła. %7łałował, że nie stoi przy niej,
zamiast u boku Spencera.
Był tu obcy, podobnie jak on. Nawet nie znał Alyson. Do diabla, po tylu
latach nie mógł nawet powiedzieć, że zna Spencera.
Bridger czuł na sobie niechętne spojrzenia, wyczuwał ciekawość i
rezerwę. Mieszkańcy Starego Whitehorse tworzyli zżytą społeczność.
Członkinie kółka krawieckiego wzniosły wokół niego milczącą barierę,
pozostawiajÄ…c go na uboczu.
 Chronią swoich  wyjaśniła mu Eve.  Kółko krawieckie Whitehorse
ma nieprzeniknioną strukturę. Jeśli chodzi o dochowanie sekretów, jest gorsze
od tajnego stowarzyszenia. Skoro nie zdradziły go mnie, za żadne skarby nie
zdradzÄ… i tobie.
Właśnie się o tym przekonywał. Był pewien, że jego wizyty u Pearl
Cavanaugh i innych starych kobiet w domu opieki nie stanowiły tajemnicy.
 Zebraliśmy się tutaj z bardzo smutnej okazji  zaczął Titus. 
Przybyliśmy pożegnać Alyson Banning Donovan. Zaledwie kilka dni temu
radowaliśmy się na weselu młodej pary, przekazując jej nasze najlepsze
życzenia.
Podczas mowy Titusa Bridger ukradkiem szukał w tłumie Laci. Nigdzie
jej nie widział. Starał się tym nie martwić. Wśród żałobników ujrzał
89
R
L
T
ciemnowłosą i ciemnooką kobietę... w odpowiednim wieku, by trzydzieści dwa
lata temu urodzić bliznięta.
Wiele tutejszych kobiet mogłoby być biologicznymi matkami jego i Eve.
Jednak bardziej prawdopodobne, że oboje zostali tu przywiezieni. Czy ktoś z
miejscowych znał prawdę? Czy ta osoba teraz na niego patrzyła,
zaniepokojona, iż mógłby poznać swoją prawdziwą tożsamość?
Poczuł na sobie czyjeś natarczywe spojrzenie  Glen Whitaker, reporter
 Milk River Examiner", przyglądał mu się z namysłem. Bridger wiedział do-
kładnie, czego Glen chce. Nachodził go od momentu przeprowadzki do
Whitehorse, a zwłaszcza od śmierci doktora Hollowaya.
Facet mógł stanowić problem. Bridger wiedział, że musi bardzo uważać.
W pewnym momencie postanowił nawet ujawnić Whitakerowi całą historię,
ale się z tego wycofał. Znając mieszkańców Whitehorse, zwarliby tylko szeregi
i jeszcze ściślej chronili swoje sekrety. Poza tym nie miał dowodów.
A jeśli gdzieś znajdowały się dokumenty  Bridger modlił się, żeby tak
było  nie chciał przestraszyć zainteresowanych, żeby ich nie zniszczyli,
obawiając się oskarżenia o nielegalny proceder adopcji.
Wiatr wył w niemal nagich konarach drzew, przeganiając sterty opadłych
liści. Titus odczytał krótki fragment Biblii, po czym spytał, czy ktoś chciałby
przemówić.
 Titus sugerował ceremonię nad grobem", powiedział mu Spencer, gdy
spotkali się na cmentarzu.  Za dużo ludzi, żeby się pomieścić w domu kultury.
Tak będzie lepiej. Krótko i wzruszająco. Alyson właśnie tego by chciała".
A może raczej chciał tego Spencer, pomyślał Bridger. Jak dobrze facet
znał swoją żonę? Trudno sobie wyobrazić, że podczas randek omawiali temat
pogrzebów. Jak zrozumiał, przed podjęciem decyzji o małżeństwie spotykali
się niezbyt długo.
90
R
L
T
Tak poważna decyzja podjęta w takim pośpiechu. Podobnie jak jego
adopcyjni rodzice uważał, że małżeństwo to sprawa na całe życie. Być może
dlatego sam się na to nie zdecydował, bo nie spotkał kogoś, z kim chciałby to
życie przeżyć.
Jednym uchem słuchał, jak różni ludzie występują ze słowami tęsknoty
za Alyson i współczucia dla Spencera. Bridger spojrzał w dół zbocza i na gra-
nicy drzew spostrzegł Laci. Była ubrana na czarno, łącznie z kapeluszem, który
zakrywał jej jasne włosy.
Nawet z tej odległości widział, że oczy miała podpuchnięte i
zaczerwienione od płaczu. Chciał do niej podejść. Chciał, żeby dała mu szansę
wyjaśnienia, kim jest dla niego Spencer i dlaczego przyszedł na ślub, a teraz
tkwi tu u jego boku.
Spencer powiódł oczami za jego spojrzeniem, po czym przestąpił z nogi
na nogę i zaczął cicho płakać, trzęsąc się spazmatycznie na całym ciele, jakby
usiłował powstrzymać łzy.
Bridger zobaczył wyraznie minę Laci. Wyrażała pogardę i gniew, jakby
dziewczyna nie wierzyła w rozpacz Spencera.
Titus zamknął Biblię ze słowami:
 Módlmy się.
Bridger pochylił głowę w cichej modlitwie, nie mogąc się otrząsnąć z
przygnębienia.
 Amen.
Gdy uniósł wzrok, Laci już nie było. Poczuł dreszcz niepokoju. Zdążył
już poznać Laci na tyle, że wiedział, iż dziewczyna nie spocznie, póki nie
ujawni mrocznej tajemnicy Spencera, w którą święcie wierzyła. Według niej
był bezwzględnym mordercą. Jeszcze bardziej niepokoiła Bridgera myśl, że
Laci może mieć rację.
91
R
L
T
Laci znajdowała się w połowie stoku, gdy Bridger ją dogonił.
 Zaczekaj  wydyszał.  Jak tam, w porządku?  Od razu zrozumiał, że
pytanie było głupie.  Jasne, że nie. Przepraszam.
Patrzyła na niego uważnie, gdy rozglądał się dokoła, nie wiedząc, co
powiedzieć.
 Brakowało mi ciebie  rzekł w końcu.  Miałem nadzieję, że wrócisz
do restauracji. JesteÅ› mi potrzebna.
Poczuła się tak, jakby ktoś wypuścił z niej powietrze. Potrzebował szefa
kuchni.
 Przecież wiesz, że mam własną firmę.
 Laci, błagam, czy możemy jeszcze o tym porozmawiać?
 Nie ma o czym  skwitowała i ponad jego ramieniem spojrzała na
wzgórze, gdzie mieszkańcy składali kondolencje. Wyczuwając jej wzrok,
Spencer popatrzył jej prosto w oczy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • policzgwiazdy.htw.pl