[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wiązanie Hume. Dla Hume a prawdą jest, że jeżeli N stanowi nomiczny korelat
M, to wszelkim zdarzeniom podobnym do N będą towarzyszyły zdarzenia podob-
ne do M. Czyli, że zdarzenie niepodobne do N ma odpowiednik różny od M.
Czy moglibyśmy inaczej rozumieć zarzut indywidualistów? Możemy sobie
wyobrazić, że rozwój osoby przebiega następująco: w dzieciństwie w twojej świa-
domości pojawiło się coś, na przykład spaniel, czemu towarzyszyło w twoim mó-
zgu pewne zdarzenie neuronowe N1. Podczas, kiedy identyczne do N1 zdarzenie
zaszło w moim mózgu, w mojej świadomości pojawiła się wanna.
Te nieco tajemnicze rozważania mogłyby zaowocować wyobrażeniem, że to,
co towarzyszy pewnemu terazniejszemu zdarzeniu umysłowemu, jest zarazem
zdarzeniem neuronowym i jakimś przeszłym doświadczeniem.
Tutaj aż roi się od wątpliwości. Twoje doświadczenie spaniela z wczesnego
dzieciństwa nie wyskakuje nagle z przeszłości, żeby wywrzeć bezpośredni wpływ
na twoje myśli. Tak samo moje wczesnodziecięce doświadczenie z wanną. Mu-
simy jednak założyć, że na poziomie neuronów coś powraca. Niech to będzie X
w twoim przypadku, a Y w moim. Ale wówczas nic nie pozostaje z zarzutu
wobec teorii jednoczącej. Kiedy w twojej albo czyjejkolwiek głowie poja-
wia się zdarzenie N1 + X, towarzyszy temu myśl o spanielu. Kiedy pojawia się
N1 + Y, przychodzi nam na myśl wanna.
A oto wątpliwość pokrewna powyższej. %7łeby skomplikować przykład z ocho-
tą na wino, powiedzmy, że w mojej świadomości pojawiła się myśl: Siódma
to odpowiednia pora na lampkę tego oto koreańskiego wina . Towarzyszyło jej
określone zdarzenie neuronowe. A teraz pomyślmy o Eskimosie, który w życiu
24
nie słyszał o zegarze, o Korei ani nawet o winie, a następnie oddajmy się dzikiej
spekulacji w rodzaju tych, które wymuszają na nas liczni filozofowie. Wyobrazmy
sobie zatem, że w neurofizjologii nastąpił jeżeli jest to właściwe określenie
cudowny postęp i stymulując mózg prądem, naukowcy potrafią już wytwarzać
zdarzenia neuronowe na zawołanie. Jeżeli teoria jednocząca jest prawdziwa, to
wystarczy nic nie mówiąc Eskimosowi o zewnętrznej rzeczywistości, wytworzyć
w jego mózgu zdarzenie neuronowe identyczne z moim, a ten pomyśli, że siódma,
to odpowiednia pora na lampkę koreańskiego wina. To absurdalne, a zatem teoria
jednocząca jest fałszywa.
Powodem sprzeciwu nie jest oczywiście to, że teoria jednocząca niesie pewne
sugestie, czego będzie mogła w przyszłości dokonać neurofizjologia, bo oczy-
wiście tak nie jest. Powodem jest to, że teoria ta umożliwia wyobrażenie sobie
czegoś, co jest niewyobrażalne i nie do pomyślenia.
Ale, co właściwie jest nie do pomyślenia ? Tego nam nie mówią, ale mo-
żemy sobie to wyobrazić. W pewnym sensie człowiek nie może mieć myśli nie-
zależnych od tego, co go otacza. Mogę wydawać jakieś dzwięki, ale nie jestem
w stanie pomyśleć, że dzisiaj jest wtorek, skoro obce mi jest pojęcie czasu. %7łeby
pojawiła się jedna myśl, muszę być zdolny do wielu innych. Tyle właśnie oznacza
powiedzenie, że sfera mentalna ma holistyczny charakter.
Stwierdzenie, że myśli stanowią jedynie formę życia, może zawierać coś bar-
dzo klarownego.
A zatem niewyobrażalne jest to, żeby komuś przyszła do głowy myśl sama
z siebie, że siódma jest porą na lampką koreańskiego wina. Właśnie to jest nie-
wyobrażalne i absurdalne w spekulacji, której dokonaliśmy. Ale, żeby powrócić
do sedna, nie jest to żaden argument przeciwko teorii jednoczącej. Nie twierdzi
ona, że żadne warunki nie muszą zostać spełnione, żeby w czyjejś głowie po-
jawił się neuronowy korelat jakiejś myśli. Nie twierdzi ona, że wystarczy, aby
neurofizjologowie zabrali siÄ™ do wspomnianej pracy.
Prawdą jest, że teoria jednocząca skłania nas do myślenia, że następstwo po-
wtórzenia pewnego zdarzenia neuronowego, pociąga za sobą także powtórzenie
określonego zdarzenia mentalnego. Nie znaczy to jednak, że takie powtórzenie
mogłoby zajść w dowolnie pomyślanej sytuacji. Nie ma wątpliwości, że nie mo-
głoby ono pojawić się w czyjejś głowie, w której nie zaszły także różne inne
zdarzenia neuronowe i którym towarzyszyły różne inne zdarzenia mentalne.
Jeszcze jedna wątpliwość. Z rozmaitych powodów filozofowie lubią się ucie-
kać w swoich fantazjach do przykładu blizniaczej Ziemi. Co do warunków jest
ona identyczna z naszą Ziemią aż po najdrobniejsze szczegóły. Każdy z nas ma
tam swoją kopię człowieka, fizycznie nie do odróżnienia od siebie. Dalej wyobraz
sobie, że twój mózg znajduje się w określonym stanie. W związku z czym, my-
ślisz sobie, że twoja przyjaciółka jest teraz w Bognor Regis. Biorąc pod uwagę to,
co zostało wcześniej powiedziane, mózg twojego blizniaka znajduje się dokładnie
25
w tym samym stanie. Czy w takim razie także i on myśli, że jego przyjaciółka jest
w Bognor Regis? Skoro teoria jednocząca jest prawdziwa, tak właśnie musi być.
Obiekcja wiąże się z tym, że myśl blizniaka nie będzie tą samą myślą, nawet
wówczas, kiedy wypowie ją tymi samymi słowami i tak dalej. Powodem tego jest
to, że twoja myśl dotyczy twojej przyjaciółki, a myśl blizniaka przyjaciółki
blizniaka. A także innego miejsca, mimo że zwanego Bognor Regis. Identycznym
zdarzeniom neuronowym nie towarzyszÄ… identyczne zdarzenia mentalne, a zatem
teoria jednocząca została obalona.
Kłopot z tym związany nie bierze się stąd, że pojawia się wątpliwe rozumienie
myśli i ogólnie zdarzeń umysłowych, chociaż jest tak w istocie. Wątpliwości
[ Pobierz całość w formacie PDF ]