[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wiedziała, jaka będzie odpowiedz, ale wolała ją
usłyszeć z ust starszej damy.
- Hmm, skoro tak nalegasz... Simon przyrzekł
przestrzegać konwenansów i zachowywać się jak
dżentelmen. Ale sądząc po tym, co usłyszałam
z waszej rozmowy, wcale się nie dziwię, że tak
krzyczał na ciebie. Simon nie jest przyzwyczajony
do połajanek, a zwłaszcza z ust młodej damy.
- Nie dziwi mnie to. - Aleksandra roześmiała się.
- Jego znajome zapewne komplementują go bez
miary i wyrobił sobie przesadzoną opinię na temat
własnej wartości. - Przypomniała sobie, jak poko
jówka mówiła coś podobnego po pierwszej ostrej
wymianie zdań z Simonem. - Och, przepraszam -
dodała szybko, bo zbyt pózno uświadomiła sobie, że
obiekt jej krytyki jest drogi sercu lady Margaret. -
Nie to miałam na myśli. Czasem mam za długi język
i wpadam przez to w najróżniejsze tarapaty - odpar
ła zawstydzona.
- W to akurat wierzę bez zastrzeżeń - stwierdziła
sucho lady Margaret. - Ale nie odpowiedziałaś na
moje pytanie. Co to za pomysł, który wprawił
biednego Simona w taką wściekłość?
73
- Och, zupełny drobiazg. - Aleksandra uśmiech
nęła się, widząc zaniepokojenie na twarzy przyjaciół
ki. - Poleciłam tylko panu Hamiltonowi, żeby
umorzył wszelkie długi, jakie zaciągnął kuzyn Si
mon, biorąc pieniądze z majątku Ashford. Nawet
nie powinnam określać ich mianem długi, bo prze
cież wydał je w najlepszej wierze. Powiedziałam mu,
że Adrian zrobiłby dla niego to samo, albo jeszcze
więcej. - Zmarszczyła brwi, bo zaniepokoiła ją myśl,
że może nie okazała się wystarczająco szczodra
i zaczęła się zastanawiać, jak jeszcze mogłaby po
móc kuzynowi.
Lady Margaret wpatrywała się w księżnę, a jej
błękitne oczy aż się zaokrągliły ze zdumienia.
- Jak mogłaś to zrobić? Oczywiście to bardzo
hojny gest, ale też okropnie lekkomyślny. Czy na
prawdę zamierzasz umorzyć pożyczkę hipoteczną
pod zastaw Weatherby Hall?
- O tak, to właśnie największa suma w moim
zapisie. Nie sądzisz, że dobrze o nim świadczy,
skoro przede wszystkim zatroszczył się o uratowanie
rodzinnej siedziby z rąk lichwiarzy?
- Tak, zapewne - wymamrotała niewyraznie lady
Margaret. - Ale to dwadzieścia tysięcy funtów, moje
dziecko. Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jaka to
suma?
- Ale oczywiście, że tak. I gdyby nawet była
dwa razy większa, zrobiłabym to samo. Przejrzałam
wszystkie księgi majątkowe Ashford Grange, które
prowadzi pan Hamilton, a które przywiózł tu ze
sobą i muszę wyznać, że jeśli dane są prawdziwe...
a nie mam powodu w to wątpić... to dysponuję
74
zawstydzająco wielkim dochodem. - Przypomniał
sobie szok, jaki przeżyła, gdy prawnik zapewnił ją,
że suma, którą uważała za całość fortuny, jest
zaledwie rocznym dochodem z części inwestycji.
Wtedy właśnie zdała sobie sprawę, co utracił kuzyn
Simon. Nic dziwnego, że był tak na nią zły. Nic
dziwnego, że podał w wątpliwość jej tożsamość.
Przed jej przybyciem musiał czuć się jak prawdziwy
Krezus.
Zauważyła, że lady Margaret wciąż nie może
uwierzyć w jej słowa.
- Potrzebuję twojej pomocy - powiedziała, wsta
jąc od instrumentu i siadając na fotelu obok lady
Margaret.
- Oczywiście, moja droga, możesz na mnie li
czyć. Ale jeśli chcesz, żebym wstawiła się u Simona
za ciebie, to ostrzegam, nie będzie to łatwe. Tak go
rozzłościłaś, że nie sądzę, by w ogóle chciał mnie
słuchać.
- Och, nie - zaprzeczyła Aleksandra. - Nie mam
najmniejszego zamiaru prosić go o przebaczenie.
Zawinił, zostanie więc przywrócony do łask dopiero
wtedy, gdy przyzna się do błędu. Potrzebuję twojej
rady w innej sprawie. Chcę wiedzieć, co jeszcze
mogłabym uczynić, żeby mu osłodzić gorycz po
utracie fortuny Ashfordów. Oczywiście nie powie
działam mu tego, ale serdecznie mu współczuję
i rozumiem bolesne uczucia, które nim targają.
%7łałuję, że nie ma przy mnie Adriana, który by mi
poradził, jak pocieszyć naszego biednego kuzyna
Simona.
- Sądzę, że nasz biedny kuzyn Simon wolałby
75
sam o tym zadecydować, moje dziecko. - Zacna
dama uśmiechnęła się. - Mężczyzni są bardzo
wrażliwi na tym punkcie, a mój bratanek jest wyjąt
[ Pobierz całość w formacie PDF ]