[ Pobierz całość w formacie PDF ]
fantastycznie całuję.
Jezu Chryste. Jeśli to było zaproszenie, to mam ochotę
natychmiast je przyjąć.
Nie wątpię, że bycie całowanym przez ciebie to niesamowite
przeżycie, ale jeśli miałbym wybór, wybrałbym rozmowę.
Mruży oczy.
Ale pieprzysz głupoty mówi, patrząc na mnie wyzywająco.
Nie ma chyba na świecie faceta, który wybrałby rozmowę z laską
zamiast całowania.
Próbuję też spojrzeć na nią wyzywająco, ale wiem, że ma rację.
No dobra przyznaję. Niech ci będzie. Jeśli miałbym wybór,
wybrałbym całowanie cię podczas rozmowy. Najlepsze połączenie
dwóch światów.
Kiwa z uznaniem głową.
Niezły jesteś mówi, potem odchyla się na krześle i krzyżuje
ręce na piersiach. Gdzie się nauczyłeś takiej gładkiej gadki?
Wycieram usta serwetką, po czym odkładam ją na talerz.
Opieram się łokciami o oparcie ławy, na której siedzę, i uśmiecham się
do Six.
To nie jest wyuczona gadka. Po prostu jestem
charyzmatyczny... Pamiętasz?
Potrząsa głową, jakby wiedziała, że ma kłopoty. Jej oczy śmieją
się do mnie i nagle uświadamiam sobie, że tego, co do niej czuję, nie
czułem jeszcze nigdy do żadnej dziewczyny. Nie chodzi o to, że się w
sobie zakochujemy, jesteśmy pokrewnymi duszami czy inne tego typu
brednie. Po prostu jeszcze nigdy nie czułem się tak dobrze w
towarzystwie dziewczyny. Będąc z Val, ciągle starałem się ze
wszystkich sił jej nie wkurzać. A z poprzednimi dziewczynami starałem
się nie mówić tego, co naprawdę myślę. Bycie sobą przy dziewczynie
wydawało mi się lekką przesadą.
Z Six jest jednak zupełnie inaczej. Nie tylko znosi moje żarty, ale
wręcz jej się podobają. Czuję po prostu, że lubi tego prawdziwego
mnie, i za każdym razem, gdy śmieje się z tego, co powiedziałem, mam
ochotę przybić z nią żółwika.
Gapisz się na mnie mówi i tym samym wytrąca mnie z
zamyślenia.
To prawda odpowiadam, nie odwracajÄ…c wzroku.
Też się we mnie wpatruje, mrużąc oczy i pochylając się do
przodu. Mam wrażenie, że wyzywa mnie na pojedynek na spojrzenia.
%7Å‚adnego mrugania upomina mnie, potwierdzajÄ…c moje
podejrzenia.
Ani śmiechu odpowiadam.
W milczeniu wpatrujemy się w siebie tak długo, aż w końcu
zaczynają mi łzawić oczy i wbijam paznokcie w stół. Staram się ze
wszystkich sił patrzeć jej prosto w oczy, jednak korci mnie straszliwie,
żeby przenieść wzrok na jej twarz, na jej pełne różowe usta i jedwabiste
jasne włosy. Nie mówiąc już o uśmiechu. Mógłbym się w niego
wpatrywać całymi dniami.
I rzeczywiście się w niego wpatruję. A to znaczy, że właśnie
przegrałem pojedynek.
Wygrałam mówi Six, po czym pije kolejny łyk wody.
Chcę cię pocałować oświadczam. Jestem trochę zszokowany,
że odważyłem się to powiedzieć, ale naprawdę nie mogę się doczekać,
kiedy w końcu ją pocałuję.
W tej chwili? pyta, patrzÄ…c na mnie jak na wariata. Odstawia
szklankę na stół.
Tak jest. Kiwam głową. Właśnie teraz. Chcę cię pocałować
podczas rozmowy, żeby połączyć dwa światy.
Ale jadłam cebulę.
Ja też.
Porusza szczękami, obmyślając odpowiedz.
No dobra mówi w końcu i wzrusza ramionami. Czemu nie?
Spoglądam na stolik i zastanawiam się, jak najlepiej to zrobić.
Mógłbym usiąść obok niej, ale boję się naruszyć jej osobistą
przestrzeń. Sięgam więc przed siebie i odstawiam na bok swoją
szklankÄ™, a potem robiÄ™ to samo z jej szklankÄ….
Chodz tutaj mówię, po czym kładę ręce na stole i nachylam
się do niej. Chyba myślała, że żartuję, bo rozgląda się nerwowo
dookoła.
Trochę mi głupio wyznaje. Naprawdę chcesz po raz
pierwszy pocałować mnie na środku restauracji?
Kiwam głową.
Co w tym głupiego? Potem możemy to powtórzyć. Zresztą
ludzie przywiązują zbyt dużą wagę do pierwszych pocałunków.
Niepewnie kładzie dłonie na stole, potem odpycha się od niego i
powoli przybliża do mnie.
No dobra mówi z westchnieniem. Ale może lepiej zaczekać
do końca randki? Odprowadziłbyś mnie do drzwi, byłoby ciemno,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]