[ Pobierz całość w formacie PDF ]

czego naprawdę to robię, pomyślała. - I że wykonasz kolejny krok w kierunku przejęcia
kontroli nad zarzÄ…dem. Obie strony wygrywajÄ….
Z nieodgadnioną miną patrzył jej w oczy. Macy wstrzymała oddech, czekając na
jego decyzję. Myślała, że będzie zachwycony, ale najwyrazniej wcale się nie ucieszył.
Zrobiło się jej zimno. Pewnie zmienił zdanie.
Nagle pokręcił głową.
- Macy, nie chcę zmuszać cię do czegoś, na co wcale nie masz ochoty, tylko dlate-
go, że jesteś przygnębiona z powodu tych dziennikarzy piątej kategorii.
Zrobiło się jej słabo, gdy poczuła ulgę. A więc Ryder nadal chce się z nią ożenić, a
teraz po prostu przejmuje siÄ™ jej stanem.
Uśmiechnęła się, żeby go przekonać.
- Jestem na sto procent przekonana - zapewniła Rydera. - Nalej kawy i wypijmy za
to.
- Mówisz poważnie? - Potarł ręką czoło.
- A żebyś wiedział. - Miała nadzieję, że w jej oczach dostrzega tylko pewność.
Ryder nalał kawę i soki, po czym nałożył na talerzyki croissanty i kilka truskawek.
Potrzebował nieco czasu, by się przystosować, gdyż przed chwilą ziemia zadrżała mu
pod stopami. Udało się. Wykonał wielki krok ku zdobyciu kontroli nad Bramson Hol-
dings.
Tylko jakim kosztem?
R
L
T
Zmusza swoją słodką Macy do małżeństwa, które przypominało małżeństwo jego
rodziców, bez miłości. Zależało mu na niej, nawet bardziej teraz, gdy tak się do siebie
zbliżyli. I naprawdę ją lubił, nie wspominając o pożądaniu, a jednak skazywał ją na los
swojej matki.
Gdy chciała usiąść przy stoliku, chwycił ją za ręce i przytrzymał.
- Macy, wiem, że tego chciałem, ale musisz być całkowicie pewna - oznajmił. -
Czy satysfakcjonuje cię taki układ?
- Wczoraj pytałeś mnie, czy to bardzo kiepsko byłoby być twoją żoną i kochać się
z tobą przez resztę twojego życia - odparła. - To dobry argument. To posunięcie będzie
korzystne dla rozwoju karier nas obojga, a do tego łączy nas fenomenalny seks. Niezły
układ. Chciałabym z tego skorzystać.
Przytulił ją mocno.
- Nie zasłużyłem na ciebie - szepnął.
- Zasłużyłeś na wszystko, co najlepsze. - Pocałowała go w szyję. - Począwszy od
firmy mojego ojca. Zadzwoń do niego.
Ryder zerknął na zegarek i szybko obliczył, że w Nowym Jorku jest teraz wieczór.
Musiał przyznać, że korciło go, aby zadzwonić do Iana Ashleya i ruszyć sprawę z miej-
sca.
- Na pewno nie chcesz tego jeszcze przemyśleć?
- Na pewno - potwierdziła. - Zadzwoń.
Pospiesznie odszukał numer jej ojca w komórce, po czym wystukał go w telefonie
hotelowym i włączył tryb głośnomówiący.
- Ashley - rozległ się chropawy głos.
- Mówi Ryder Bramson. - Ryder chwycił Macy za rękę. - Dzwonię, aby powie-
dzieć, że spełniłem warunek sprzedaży firmy.
Po drugiej stronie zapadła cisza.
- Poważnie? - zapytał po chwili ojciec Macy. - Szybko poszło.
- Macy jest tu ze mną. - Uniósł brwi i popatrzył na nią pytająco, ale pokręciła gło-
wą. Zrozumiał, że nie chciała rozmawiać z ojcem. - Papiery zostaną dostarczone rano.
R
L
T
Przygotował je jeszcze przed wyjazdem ze Stanów i zostawił jednemu ze swoich
ludzi.
- W porządku - odparł Ashley. - Będę czekał.
Ryder odłożył słuchawkę i jeszcze raz uścisnął rękę Macy.
- Załatwione - powiedział.
- Załatwione - powtórzyła z uśmiechem.
Pociągnął ją na kanapę i posadził sobie na kolanach.
- Obiecuję, że zawsze będę o ciebie dbał - szepnął. - Będę wiemy i zrobię wszyst-
ko, żeby to małżeństwo wypaliło.
Nigdy nie będę taki jak mój ojciec, postanowił w duchu. Małżeństwo bez miłości
nie musi oznaczać, że się znienawidzą i będą nawzajem ranić.
- Wiem, że tak będzie. - Przytuliła się do niego. - Ufam ci. Dobry z ciebie czło-
wiek, Ryder.
Naprawdę jest dobry? Dlaczego zatem udało mu się przekonać wspaniałą kobietę,
która ma świat u swoich stóp, żeby go poślubiła po to, aby zyskał więcej pieniędzy i
władzy? Zamknął oczy, czując przypływ pogardy do siebie. Nie mógł jednak z tej kobie-
ty zrezygnować. Teraz już nie chodziło tylko o pieniądze. Pragnął Macy w swoim życiu i
w łóżku. Postanowił, że nie zawiedzie jej oczekiwań.
- Wróćmy dziś do Melbourne - mruknął. - Bardzo chciałbym zostać tutaj z tobą, ale
przecież mamy plany. Poza tym już zgodziłaś się być moją żoną, więc przez resztę nocy
w naszym życiu możemy się kochać. - Ucałował jej powieki.
- Mogłabym z tym żyć - westchnęła z zadowoleniem.
- Zobaczysz, że wszystko się uda - wyszeptał jej do ucha.
Musi się udać.
Gdy zeszli na płytę lotniska dla prywatnych odrzutowców w Melbourne, Ryder
wziął Macy za rękę i ją uścisnął. Popatrzyła na niego z uśmiechem, po czym przystanęli, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • policzgwiazdy.htw.pl